Wstrząsające wyznania Kathy - Kathy O'Beirne
Książka ,,Wstrząsające wyznania Kathy'' niejednokrotnie wywołała we mnie łzy, ta historia naprawdę jest wstrząsająca, Nie potrafiłam przeczytać ją jednym tchem, poprostu chyba moja psychika jest za słaba na tego typu książki. Gdy sobie przypomne o tej powieści to ciarki mnie przechodzą. W niektórych momentach chciałam wejść do tej książki i pomóc bohaterce jednak byłam bezsilna. ,,Wstrząsające wyznania Kathy'' napisało samo życie, i ten fakt przeraża mnie jeszcze bardzie, łatwiej by mi było gdyby ta książka była zmyślona. Gorąco polecam, ale zdecydowanie tylko osobom, które mają mocne nerwy.
Gdy Kathy była mała przeżywała prawdziwe piekło. Nie miała normalnego dzieciństwo zresztą ona wogóle nie miała dzieciństwa. Na porządku dziennym była wykorzystywana i poniżana przez swojego ojca oraz starszych kolegów. Dziewczynka każdego dnia była upokarzana coraz bardziej, nigdy nikomu nie powiedziała o tym co ją spotykało, jednak doprowadziło to do tego, ze popadła w apatię, zrobiła się bardzo agresywna. Z czasem psychiatrzy uznali, że dziewczynka nie może żyć wśród ludzi, na wolności. Kathy trafiła pod opiekę sióstr zakonnych. Mogło by się wydawać, że tam znajdzie bezpieczeństwo i spokój. Nic bardziej mylnego. Żyło tam wiele dziewczynek, Które wiedziały jak wygląda życie w zakonie. Dla Kathy to był dopiero początek a zarazem dalszy ciąg koszmaru. Dzieci, które tam mieszkały były wykorzystywane fizycznie i psychicznie. Ciągle molestowane seksualnie. Na małą Kathy czekał identyczny los. W wieku 13 lat dziewczynka zaszła w ciążę z księdzem, na pożądku dziennym była molestowana, poniżana, bita. Nie mogę sobie wyobrazić jak można skrzywdzić tak małe dziecko, które przecież jest tak bezbronne i niczemu niewinne. Co taka małą Kathy komu zrobiła, albo inne dziewczynki mieszkające u zakonnic. Dlaczego spotkał je taki los? Dlaczego nie mogły mieć normalnego dzieciństwa takie jakie powinno mieć każde dziecko? Nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie. Gdy myślę o tych krzywdach jakie doznały te dzieci nie potrafię opanować emocji. Nie mogę zrozumieć tego, ze nikt nie zauważył co się tam tak naprawdę dzieje. Targają mną uczucia. Chce mi się płakać, wyć choć wiem, że to i tak nic nie zmieni. Zastanawiam sie tylko gdzie jest sprawiedliwość. Kathy postanowiła napisać książkę i opisać w niej wszystkie wspomnienia , bardzo dobrze zrobiła moim zdaniem, napewno otworzy to oczy nie jednemu człowiekowi i zabaczy on, że nie zawsze ten kto powinien dawać przykład, pomagać i dawać wiarę to robi. Zło na świecie zawsze istniało i to się nigdy nie zmieni.