Ukarana - Vanessa Steel
,,Ukarana'' książka, która wywołała we mnie mnustwo emocji. To o czym opowiada książka jest przerażające, nie mogę tego pojąć jak mozna być takim potworem a do tego mieć miano matki. Czytałam ją i miałam chwile, że chciałam ją odłożyć, miałam dość opisywanego w niej okrucieństwa, cierpienia i bólu, a do tego byłam całkiem bezradna, nie mogłam pomóc bohaterce choc tak bardzo bym chciała. Zadawałam sobie ciągle pytanie jak tak można, dlaczego? chciało mi się płakać ale tez byłam strasznie zła i miałam ochotę tych wszytskich zwyrodnialców potraktować tak samo. Książka zdecydowanie dla osób z mocnymi nerwami. Jeśli takie masz przeczytaj koniecznie choćby ze względu na to, że książkę napisało samo życie.
Vanessa przeżyła prawdziwy koszmar w dzieciństwie, postanowiła o tym opowiedzieć nam, czytelnikom. Moim zdaniem poprzez opowiedzenie swojej historii w jakiś sposób ona sama uwolniła się trochę od tych wspomnień teraz wie, że ktoś ją wysłuchał. Vanessa od najmłodszych lat była karana praktycznie za wszystko, matka regularnie ją biła, znęcała się nad nią psychicznie, wyzywała ją, nigdy nie okazała choć odrobinę miłości, nigdy nie dała poczucia bezpieczeństwa, którego przecież każde dzecko potrzebuje. Matka wymyślała przeróżne tortury dla małej dziewczynki, przypalała ją, kazała jej spędzać noce na dworze lub w chlewie pomysły matki niemiały końca. Vanessa miała brata Nigela, który też lekko niemiał lecz nie był tak karany jak jego siostra, ponieważ był chory. Matka często zabierała dzieci do dziadków, ale tam koszmar trwał dalej, ponieważ dziadek Vanessy był pedofilem, który molestował seksualnie dziewczynkę a wszystko odbywało się za zgodą matki i babci, które same wysyłaly dziewczynke do dziadka. Zawsze po takiej sytuacji dziewczynke myto w lodowatej wodzie, szczotką. Jedynym miejscem, w którym Vanessa i Nigel mogli czuć się bezpiecznie był dom babci, matki ich ojca, lecz tam niegdy długo nie mogły zostać. Za każdym razem musiały wracać do wyrodnej matki i koszmar trwał dalej. Zastanawiacie się gdzie w takim razie był ojciec dzieci? Ojciec był zajęty karierą zawodową i dom traktował jak hotel, nie słuchał skarg dzieci. Jak to możliwe? Owszem dzieci mają wybujałą wyobraźnię, mogą wymyśleć coś raz, dwa ale nie dziesięć każdy po takiej ilości skarg powinien zwrócić uwagę. Lecz nie w tej rodzinie. Nie jestem w stanie opisać całej książki, tego co czuła dziewczynka i co przeżywała to poprostu trzeba przeczytać. Gorąco polecam, może otworzy nam to oczy bo przecież dużo się słyszy o cierpieniu dzieci.