Syn - Michel Rostain

Śmierć kogoś bliskiego jest dla nas zawsze wielkim wstrząsem, ciężko jest się z tym pogodzić, ze już nigdy tej osoby nie zobaczymy, nie porozmawiamy z nią, lecz najgorsze co może nas spotkać to śmierć własnego dziecka. Tragedia jaka dotyka wtedy rodziców jest nie wyobrażalnie wielka, nie zdajemy sobie sprawy co oni czują, jak bardzo ich to boli, nie zdajemy sobie sprawy z tego, ze tacy rodzice naokrągło zadają sobie pytanie dlaczego? Dlaczego moje dziecko? Rozpacz, smutek, bezsilność, pustka, cierpienie po utracie dziecka jest zapewne najgorszym bólem jakiego można doświadczyć. Książka ,,Syn'' jest bardzo wzruszająca, opowiada o radzeniu sobie ze stratą bliskiej osoby. Realizmu dodaje fakt, że Autor sam doświadczył takiej sytuacji i niejako oddaje swoje odczucia na kartach. To bardzo osobista powieść, niosąca tak wielkie pokłady uczuć i emocji. Gorąco polecam.

Lion ma ponad 20 lat, jest studentem psychologii. Nigdy nie przypuszczał, że może jutro, pojutrze czy za tydzień umrzeć, zresztą nikt w ten sposób nie myśli, każdy snuje plany na przyszłość, i żyje, poprostu żyje, spełnia swoje marzenia, realizuje plany. Pewnego dnia Lion dowiaduje się, że ma zapalenie opon mózgowych, jednak nikt by nie przypuszczał, ze ta choroba przyniesie śmierć. Chłopak w ciągu dwóch dni umiera, nikt się tego nie spodziewał. Tragedia spadła na rodziców Liona jak grom z jasnego nieba, nie mieli czasu aby się z nim pożegnać, ani żeby przygotować się na to, ze ich ukochany syn odchodzi. Wszystko stało się nagle. Jednak czy gdyby nawet o tym wiedzieli, potrafili by się z tym pogodzić tak do końca? Czy można sie wogóle pogodzić ze smiercią dziecka? Przecież nie taka powinna być kolej rzeczy, to dziecko powinno chować rodziców a nie na odwót. Jednak życie potrafi być brutalne, i nieraz nas nie oszczędza. Rodzice Liona nie potrafią się pogodzić ze śmiercią ojca, odejście ich syna powoduje, że ich życie zawiesza się w próżni, dopada ich niesamowite poczucie pustki, ogromny ból i bezsilność. Ojca chłopaka, Michaela zaczynają nachodzić straszne myśli, a mianowicie mężczyzna zaczyna się zastanawiać czy jego syn tak naprawdę nie pragnął tego zeby umrzeć. Postanawia rozwiać swoje myśli lub je potwierdzić. Czyta notatki Liona, odsłuchuje wiadomości zapisane w komórce, a nawet kontaktuje się z psychoanalitykiem do, którego Lion zapisał się kilka dni przed śmiercią. Michael dzięki tym wszystkim czynnoscią ma szanse poznać swojego nie żyjącego już syna z innej strony, może poznać go na nowo. Książka i uczucia w niej zawarte poraziły mnie. Pokazuje jak bezsilni jesteśmy wobec losu i jak trudny jest proces przeżywania żałoby. Ciężko było mi nie płakać podczas czytania, ale nie żałuje i napewno kiedyś wrócę do tej książki.