Lśniące dziewczyny - Lauren Beukes

Książka ,,Lśniące dziewczyny'' ma wszystko co kocham, doskonale opisane morderstwa, ostre opisy, dosadny język ona po prostu ma moc. Nie potrafiłam się od niej oderwać. Powaliła mnie na kolana. Polecam ją każdemu kto lubi tego typu powieści.

Harper Curtis pochodzi z Chicago. Jest meżczyzną, który nie wyróżnia się w tłumie, ale tylko z wyglądu, ponieważ jeśli chodzi o psychike to już inna sprawa. Harper już jako mały chłopiec fascynował się bólem, cierpieniem i prawdziwą satysfakcję dawało mu krzywdzenie innych. Mały Curtis bez żadnych wyrzytów sumienia doprowadził do kalectwa swojego brata, gdy leżał w szpitalu dopuścił się morderstwa na pacjencie, który leżał obok niego powodem tego było jego jęczenie. Dla niego krzywdzenie innych było jak dla nas zjedzenie kanapki. Przerażające prawda? To dziecko nie miało żadnych uczuć i to doprowadziło do tego, że stwierdził, iż jego życiowym sensem jest mordowanie. W spełnieniu jego chorych fantazji pomógł mu tajemniczy dom, który Harper odnalazł. Gdy wszedł do środka zauważył na ścianie wypisane imiona kobiet, na pierwszy rzut oka stwierdził, że nie zna nikogo o takich imionach lecz zorientował się po chwili, ze imiona są napisane jego charakterem pisma. W tym samym momencie zaczął widzieć twarze tych kobiet były to kobiety pięknę i lśniące, tak lśniące, że Harper stwierdził, że muszą umrzeć. Jedną z jego ofiar była Kirby Mazrachi, kobiecie udało się uniknąć śmierci. Postanowiła jednak odnaleźć mężczyznę, który chciał ją zabić pomaga jej w tym Danie, były reporter. Jak skończy się ta historia? Czy Harper dalej będzie mordował lśniące kobiety? Koniecznie przeczytaj.