Kocham cię życie. Mona - Ginette Bureau

Śmiertelna choroba jest czymś strasznym, niewiemy czy przeżyjemy czy umrzemy. Każdy dzień jest walką, każdy dzień może być tak naprawdę ostatnim, jednym udaje się wygrać inni niestety przegrywają. Najważniejsze w tym wszystkim jest to aby mieć obok siebie kochających ludzi, którzy wspomogą w tych trudnych chwilach, będa kochac mimo wszystko i zawsze podzadzą pomocną dłoń. Wtedy chce się walczyć, bo jest dla kogo. Książka ,,Kocham cię życie, Mona'' wywołała u mnie sporo łez, one były silniejsze nie potrafiłam się powstrzymać, historia wstrząsająca ale pokazująca ile może dać drugiemu człowiekowi miłość bliskich. Książkę napisało samo życie, może też dlatego tak bardzo wzruszyłam się gdy ją czytałam. Mimo wszystko gorąco polecam, książka piekna i naprawdę godna polecenia.

Ciąg dalszy życia Mony, dziewczynki, która pokonała śmiertelną chorobę, przynajmniej tak się każdemu wydawało. Białaczka nie pokonała dziewczynki, wszyscy myśleli, że już nigdy nie powróci i z czasem uda się zapomnieć o tym co było. Minęły lata, złe wspomnienia pozostały tylko wspomnieniami. Mona wyrosła na szczęśliwą, pełną życia nastolatkę, cieszyła się z każdego dnia. Pewnego dnia na świat przychodzi Mark, chłopiec daje ogromne szczęście całej rodzinie. Wydawało by się, że nic złego nie może się już stać. Nic bardziej mylnego, gdy Mona kończy dwanaście lat okazuje się, że straszna chorobą znów zaatakowała tą bezbronną dziewczynkę. W tej części książki zaczęłam się zastanawiać co to dziecko komu zrobiło? Dlaczego musi tak cierpieć? Czy komuś by się coś stało gdyby była zdrowa i mogła cieszyć się dzieciństwem jak inne dzieci? Nie potrafię sobie odpowiedzieć na te pytania. Chyba nigdy nie znajde na nie odpowiedzi. Przecież to takie niesprawiedliwe. Od nowa zaczyna się walka o życie Mony, rodzice muszą trzymać ręke nad wszystkim, opiekować się pozostałymi dziećmi i nie dac im odczuć bezsilnoci, smutku i bólu jakie sprawia im choroba Mony. Muszą także za wszelką cenę ratować swoją kochaną córkę, okazywać jej na każdym kroku miłość, dawac jej wsparcie i nie pozwolić na to aby zwątpiła, że pokona chorobę. Czy i tym razem Mona wygra z białaczką? Czy rodzice znajdą w sobie tyle siły aby pogodzić ze sobą wszystkie obowiązki? Koniecznie przeczytaj.