Jej wszystkie życia - Kate Atkinson
Każdy z nas zrobił w swoim życiu coś czego bardzo żałuje. Nieraz chcielibyśmy cofnąć czas, cofnąć wypowiedziane słowa, niestety się tak nieda. A może tylko tak myślimy? Zastanawialiście się kiedyś jakby wyglądało Wasze życie gdybyście zrobili coś inaczej? Gdybyście postąpili inaczej? Gdybyście podjęli inną decyzję? Napewno tak. Niestety w rzeczywistości kończy sie to tylko na zastanawianiu się. Słyszeliście kiedyś o czymś takim jak Deja vu? A może zdarzyło Wam się coś co sprawiło, że wydawało Wam się, że kiedyś już to było? Ja miałam już tak nieraz. ,,Jej wszystkie życia'' ksiązka, która wprost powaliła mnie na kolana, ja ją po prostu pochłonęłam. Polecam ja każdemu bez wyjątków. Naprawdę warto przeczytać.
Rok 1910, 11 luty rodzi się Ursula Todd, niestety przez cięzkie warunki pogodowe nie przyjeżdza na czas lekarz a, że poród był przedwczesny i dziewczynka była zbyt słaba aby przeżyć umiera. W tym samym czasie rodzi się to samo dziecko z tym, że jemu udaje się przeżyć. Ursula podczas dzieciństwa często ma Deja vu, mimo to jest normalną dziewczynką, nie wyróżnia się z tłumu. Ursulę coraz częściej dopada wrażenie, ze coś już kiedyś było, że już kiedyś była w jakimś miejscu. Oczywiście o wszystkim wie jej matka, którą bardzo to martwi. Postanawia zabrać córkę do lekarza, lecz to nie pomaga. Czas mija, dziewczynka rośnie i z biegiem czasu zaczyna wszystko rozumieć. Okazuje sie, że Ursula ma wiele żyć, dla niej śmierć nie jest końcem, a wręcz przeciwnie początkiem czegoś nowego, nowego życia, w którym może żyć inaczej. Ona nie martwi sie tym, że czas leci, że się starzeje i nie dopada jej myśl o śmierci tak jak nas. Dla nas śmierć jest końcem ale nie dla niej. Też bym tak chciała, ale cóż ksiązka jest tylko książką. Przeczytaj a dowiesz się jak Ursula za każdym razem żyła, jak korzystała z kolejnych szans.