Bez pożegnania - Harlan Coben

Uwielbiam czytać kryminały. Pewnego dnia w moje ręce wpadła książka pt. ,,Bez pożegnania'', cóż mogę powiedzieć fantastyczna poprostu genialna. Od samego początku trzyma w napięciu i to uczucie nie opuszcza nas do ostatniej strony. W książce znajdziemy mnustwo nagłych zwrotów akcji oraz zaskakujących momentów, były chwile, że mówiłam sama do siebie wiem, już wiem o co chodzi ale niestety jedna chwila i zbijała mnie z tropu. Kocham to poprostu. Nie wspomne już o zakończeniu, które totalnie mnie zaskoczyło. Książkę gorąco polecam naprawdę godna przeczytania.

Minęło jedenaście lat od kąd brat Willa Kleina, Ken zamordował jego miłość Julię. Ken był poszukiwany listami gończymi, jednak mężczyzna jakby zapadł się pod ziemię, nie było po nim żadnego śladu. Z biegiem czasu, Ken został uznany za zmarłego. Jednak pewnego dnia Will znajduje zdjęcie swojego brata, które wygląda na zrobione nie dawno. Will pracuje w organizacji pomagającej dzieciom, które trafiły na ulicę. Wiedzie dość spokojne życie u boku ukochanej Shieli. Jedynym zmartwieniem na obecną chwilę jest choroba matki, która niestety umiera. Przed śmiercią zdradza Willowi, że jego brat żyje. Pewnego dnia znika narzeczona mężczyzny, Shiela. Z czasem sprawy się komplikują, mianowicie okazuje się, ze kobieta wcale nie jest tym za kogo się podawała. FBI podejrzewa ją o podwójne zabójstwo. Rozpoczynają się poszukiwania kobiety. Jeden z agentów FBI nie cofnie się przed niczym aby osiągnąć sukces. Czy Shiela naprawdę ma coś wspólnego z morderstwami? A może jest także zamieszana w zabójstwo Juli? Dlaczego udawała tego kim nie jest? I najważniejsze pytanie co sie dzieje z bratem Williama, Kenem? Dlaczego przez tyle lat się ukrywa i pozwolił na to aby uznać go za zmarłego? Na te pytania odpowiesz sobie czytając książkę pt. ,,Bez pożegnania''.