3096 dni - Natascha Kampusch
Książka ,,3096 dni'' niewiem jak zacząć, ponieważ książka mną wstrząsnęła. Zapewne każdy z nas w telewizji lub w radiu słyszał o Nataschy Kampusch, która została wiele lat temu porwana. Po tym jak jej koszmar minął postanowiła opisać całą gehenne jaka ją spotkała. Książka godna przeczytania.
Natascha Kampusch 2 marca 1998 roku w drodze do szkoły została porwana przez nijakiego Wolfganga Priklopila, trzydziesto pięcio letniego mężczyznę niezrównoważonego psychicznie. Miała wtedy zaledwie 10 lat, została wciągnięta do białej furgonetki i tak zaczął się koszmar jej dzieciństwa. Porywacz więził ją w malutkim pomieszczeniu bez okien. Wolfgang wmawiał dziewczynce, ze rodzice jej nie kochają i, że powinna być mu wdzięczna za to, że uwolnił ją od tamtego życia. Wymuszał na niej posłuszeństwo. Z początku Wolfgang spełniał zachcianki Nataschy ale w dość krótkim czasie jej dziecięce życzenia zaczął wykorzystywać przeciwko niej. Czas mijał a wraz z nim powiększał się koszmar dziewczynki. Wolfgang zaczął ją bić, maltretować, poniżać, głodzić. Pewnego dnia od swojego porywacza usłyszała, że nie ma już rodziny, że to on jest teraz jej rodziną, że należy do niego, że to on ją stworzył. Dziewczynka miała różnego rodzaju kary za nieposłuszeństwo na przykład jeśli była niegrzeczna musiała siedzieć w ciemności, lub Wolfgang ją związywał. Zdarzało się, ze porywacz opuszczał w domu żeluzje i zabierał Nataschę do swojego mieszkania, czasami lecz bardzo żadko zabierał ją na spacer do ogrodu. Mimo okrucieństwa Wolfganga wykazywał on ludzkie zachowania, podarował Nataschy komputer, radio, telewizor, książki. Zastanawiacie się dlaczego nie próbowała uciec podczas spaceru? No właśnie też miałam takie myśli, ale Natascha była poprostu tak zastraszona, bała się spróbować odzyskać wolność. Jednak przełomem okazał się dzień 23 sierpnia 2006 roku to wtedy Natascha postanowiła uciec, udało jej się a w ten sam dzień Wolfgang popełnił samobójstwo. 3096 dni tyle trwał koszmar Nataschy.