Ślady małych stóp na piasku - Anne Dauphine Julliand

Leukodystrofia metachromatyczna należy do grupy uwarunkowanych genetycznie lizosomalnych schorzeń spichrzeniowych, która odznacza się dużym uszkodzeniem istoty białej w mózgu. Słyszeliście kiedyś o takiej chorobie? Bo ja osobiście nigdy. Poraz pierwszy spotkałam się z tą bezlitosną chorobą w książce ,,Ślady małych stóp na piasku''. Nie potrafię sobie wyobrazić co czuli bohaterowie książki, nawet niechce pomyśleć co bym zrobiła gdybym była na ich miejscu, łzy same lecą podczas czytania. Czytałam i płakałam bo inaczej się nie dało. Gdy skończyłam czytać na myśl nasunęło mi się tylko jedno pytanie dlaczego dla niektórych ludzi los jest tak okrutny, dlaczego? Nie potrafie opisać co czułam po odłożeniu książki, był to swego rodzaju żal, złość na los, który nieraz tak po prostu odbiera nam wszystko co jest dla nas najważniejsze, co daje nam sens życia. Książka zapadła mi w pamięci niesamowicie, i napewno długo będe o niej pamiętać. Jeśli ktoś zada mi pytanie czy warto ją przeczytać odpowiem bez wachania tak!

Thais ma dwa latka, jest pełną radości dziewczynką. Ma kachającą mamę, tatę i starszego braciszka. Dotąd miała wspaniałe szczęśliwe dzieciństwo. Wszystko zepsuła choroba o nazwie leukodystrofia metachromatyczna, która nie dawała o sobie zbytnio znać. Pewnego dnia mama Thais zauważyła, że dziewczynka lekko powłóczy nóżką, a jej chód jest nieco chwiejny. Po wykonaniu wielu badań diagnoza brzmiała jak wyrok. Ta wiadomość spadła na rodziców dziewczynki jak grom z jasnego nieba. Thais zostało zaledwie kilka miesięcy życia. Jak pogodzić się z tak straszną diagnozą? Jak żyć ze świadomością, że za parę miesięcy ukochana córeczka tak po prostu zniknie? Nigdy nie pójdzie do szkoły, nie spełni swoich marzeń. Przecież nie taka powinna być kolej rzeczy, to nie rodzice powinni żegnać swoje dziecko, wybierać mu trumne i ubranko do niej. Dlaczego tak okrutnie zostało potraktowane przez los tak małe dzieciątko? Jednak z czasem okazuje się, że to nie jedyna tragedia tej rodziny, Anne dowiaduje się, że będzie miała kolejne dziecko, które ma 25% szans na to, że będzie miało tą samą chorobę co Thais. Pozostaje czekać, aż niemowle przyjdzie na świat, do tego czasu nie można stwierdzić czy będzie chore czy nie. Po narodzinach dziecka okazuje się, że los nie jest łaskawy dla tej rodziny mała Azylis również jest chora. Od tego czasu Anne i jej mąż Loic dzielą swój świat między Thais i Azylis. Walczą o życie jednej córeczki i starają się zapewnić godne ostatnie dni drugiej córki. Ich dzień jest pełen bieganiny między jednym szpitalem a drugim i domem bo tam przecież mają jeszcze ukochanego synka. Jednak nie mogą się poddać, muszą walczyć i dotrzymać obietnicy, która złożyli Thais, brzmiała ona: ,,Będziesz miała piękne życie, nie takie jak inne małe dziewczynki, ale życie, z którego będziesz mogła być dumna życie, w którym nigdy nie zabraknie Ci miłości". I tak też się dzieje. Wszyscy walczą, aż do ostatnich chwil życia Thais.

,,Ślady małych stóp na plaży'' jest nie tylko bardzo smutną historią, ale także jest w niej fantatycznie ukazana bezwarunkowa miłość rodzicielska oraz walka, poświęcenie dla tych, których kochamy nad życie.